O tym, że mniej znaczy więcej, czyli porcjowanie informacji ma sens

wpis 3

Zanim przejdziemy do szczegółowego omawiania zasad porcjowania informacji, zerknij na tę pigułkę informacyjną:

  • Złota albo magiczna siódemka Millera: człowiek może jednocześnie pracować nad nie więcej niż pięcioma, maksymalnie dziewięcioma elementami, najczęściej jednak jest to siedem elementów. To dlatego należy ograniczyć liczbę informacji dostarczanych uczniom do pięciu, maksymalnie dziewięciu elementów, lub dzielić je w taki sposób, by tworzyły one nie więcej niż dziewięć spójnych elementów.
  • Porcjowanie może przebiegać od ogółu do szczegółu. Aby przyjęło ten kierunek, trzeba najpierw wybrać najważniejsze kategorie, a następnie przyporządkować im właściwe informacje.
  • Porcjowanie może przebiegać także w odwrotnym kierunku, czyli od szczegółu do ogółu. Wtedy zgłębiamy informacje do zapamiętania, grupując je według podobieństwa. Ostatnim elementem tego rodzaju podziału jest nazwanie stworzonych kategorii.

W trzech pierwszych artykułach zastanawialiśmy się nad znaczeniem kierowania uwagą uczniów. Z tej części wpisów blogowych dowiesz się dlaczego ludzki mózg nie potrafi analizować jednocześnie zbyt wielu bitów informacji. Zrozumiesz, że dostarczanie zbyt wielu danych na raz jest totalnie bezużyteczne i totalnie bezsensowne, ponieważ uniemożliwia i blokuje ich zapamiętanie. I co najważniejsze zapoznasz się ze skutecznymi metody obchodzenia tego ograniczenia poprzez wykorzystywanie porcjowania informacji.

Zacznijmy najpierw od kilku podstawowych informacji, które zobrazują funkcjonowanie pamięci. Po pierwsze, aby jakiekolwiek informacje zapisały się w pamięci długotrwałej, muszą najpierw trafić do pamięci krótkotrwałej. Jej funkcjonowaniu zawdzięczamy np. pamiętanie przez krótki czas numeru telefonu. Zerkamy na kartę, na której jest zapisany, wybieramy go na klawiaturze i właściwe od razu zapominamy. Zamiast wybranego numeru w naszej pamięci krótkotrwałej pojawiają się informacje z rozmowy. Pamięć krótkotrwała to coś w rodzaju magazynu. To w nim nasz mózg dokonuje obróbki informacji pochodzących zarówno z pamięci sensorycznej, jak i z pamięci długotrwałej. Każda informacja musi pokonać szlak od pamięci sensorycznej do krótkotrwałej, aby mieć jakiekolwiek szanse na dotarcie do pamięci długotrwałej. Jeśli uczniowie pracują nad nowym tekstem na języku obcym, to gromadzone informacje znajdują się właśnie w pamięci krótkotrwałej, niezależnie od tego czy mają źródło w pamięci sensorycznej, (np. treść), czy długotrwałej (np. słówka, które znają).

To właśnie od pojemności pamięci krótkotrwałej zależy, ile informacji da się skutecznie analizować na raz.

A teraz praktyczne ćwiczenie: przeczytaj jednokrotnie listę wyrazów, starając się zapamiętać ich jak najwięcej. Kiedy skończysz, zamknij oczy, przypomnij sobie co zapamiętałeś, a na koniec zapisz to. Do dzieła!

Czerwony, samochód, ziemniak, taksówka, sympatyczny, brukselka, pociąg, pracowity, kalafior, osobówka, spokojny, zielony, ogórek, skromny, zapobiegliwy, pomarańczowy, rewolucja, kawa, czerwony, lekarz.

Zrobione? Ile wyrazów zapamiętałeś? Prawdopodobnie około dziewięciu. Dlaczego? Ponieważ pojemność naszej pamięci krótkotrwałej jest ograniczona. Może się w niej znajdować jedynie kilka elementów jednocześnie: magiczna siódemka Millera z naszej pigułki informacyjnej na początku wpisu. To dlatego jeśli chcesz uczyć skutecznie, nie możesz dostarczać uczniom zbyt wielu nowych informacji na raz. Optymalnie byłoby zadbać o siedem elementów, ale jeśli nie możesz się powstrzymać lub jeśli materiał, który chcesz przekazać jest bardzo rozległy, nie przekraczaj dziewięciu elementów. Nie zawsze jednak możliwe jest takie ograniczenie liczby przekazywanych informacji. Co wtedy zrobić? Na szczęście jest jeszcze inne wyjście. Ale o nim już następnym razem.